Mateusz Wrona to obecny Prezes Klubu Silesia Toastmasters.  Należy do klubu od stycznia 2017 roku. Nieśmiały student zaangażowany w studenckie organizacje postanowił zmienić coś w swoim życiu, wyjść ze strefy komfortu i dołączyć do klubu liderów i mówców. Niemożliwe? A jednak. Mateusz pokonał wiele barier, by stać się człowiekiem, którym jest teraz. Oswoił swój strach przed publicznym przemawianiem.

Zapytaliśmy Mateusza co Toastmasters zmieniło w jego życiu. Zobaczcie co odpowiedział:

Po pierwsze „dało mi do zrozumienia, że nie jestem w stanie zadowolić wszystkich.

Kiedyś myślałem, że jeżeli ktoś da mi jakąś radę, to na pewno powinienem jej posłuchać i wdrożyć w życie. Po kilku miesiącach w klubie zacząłem odchodzić od tego myślenia. A to wszystko dzięki karteczkom z komentarzami uczestników spotkania po wygłoszonej mowie. Pamiętam, jak po jednym przemówieniu na kilku kartkach ktoś mi napisał „super mowa ciała” a na jednej „zarzucasz barkami jak byk, stój w miejscu”. Jedna osoba uważa, że dobre jest X gdy kolejna woli Y. Jednym z powodów, dla którego boimy się przemówień publicznych jest strach przed tym „co ktoś sobie o mnie pomyśli”. Zrozumiałem, że należy dać ludziom myśleć. Niech myślą co chcą. Nie należy brać wszystkiego do siebie. Chyba, że 10 osób uważa to samo, a nikt inny nie zaprzecza. Co prowadzi nas do drugiego punktu.

  1. Pokazało mi, jak ogromną siłę ma informacja zwrotna.

Toastmasters to tak naprawdę klub dawania informacji zwrotnej. Nie zapomnę, gdy na integracji w Biskupicach (Integracja u źródeł – 22-24.06.2018 przyp. Autor) organizatorzy z Częstochowy zrobili tak zwany „Masterclass”. Trzy osoby wygłaszały mowę, po czym przydzielano im mentora, który miał im dać feedback, co i jak poprawić w swoich przemówieniach, a następnego dnia, mówcy powtarzali swoje mowy z poprawkami. Efekt? Piorunujący!!! Nagle zmniejszył się stres, pojawiła się modulacja głosem, zmniejszył się bezcelowy spacer po scenie, zwiększył się kontakt z publicznością, pojawił się humor, pauzy itd. Warto było tego doświadczyć 🙂 Mało jest miejsc, w którym dostajemy tak wartościowy feedback jak w Toastmasters. Zapraszam niedowiarków na spotkanie 😉

  1. Dało mi frajdę z przemawiania 😉

Po prostu to polubiłem 🙂 Strach przed przemówieniami oswoimy praktykując w Toastmasters. Daję na to gwarancję.”

 

Jak widać nie trzeba być od razu Supermenem, by stać się dobrym liderem i mówcą. Klub Toastmasters przygotowuje nas nie tylko do bycia najlepszym mówcą. Przywództwo jest nieodłączną częścią naszego rozwoju. Nie można być dobrym liderem, bez umiejętności przemawiania. Nie można być dobrym mówcą, bez umiejętności organizacyjnych, bez przewodzenia w grupie, bez dawania informacji zwrotnej. Aby zostać Prezesem Mateusz pokonał długą drogę. Najpierw przez kilka miesięcy się przyglądał temu jak funkcjonuje klub. Następnie został Wiceprezesem ds. Edukacji w poprzedniej Kadencji. To pozwoliło mu zobaczyć jak wygląda praca klubu od środka. Bez zaangażowania, chęci rozwoju ani przekonania, że może osiągnąć sukces – nie zostałby Prezesem.

A oto jego przepis:

6 kroków do objęcia roli Prezesa:

  1. Regularne uczęszczanie na spotkania i podejmowanie ról
  2. Praca w poprzednim zarządzie klubu
  3. Pomoc przy realizacji konkursów i wydarzeń klubowych i organizacja jednego z nich
  4. Pomaganie innym członkom w ich rozwoju
  5. Branie udziału w konferencjach ogólnopolskich
  6. Chęć zostania prezesem i zgłoszenie kandydatury.

 

Wiadomo, że każdy z nas jest inny. Niektórym z nas udało się osiągnąć sukces bez niektórych wyżej wymienionych punktów.  To jak wygląda nasze życie zależy tylko i wyłącznie od nas.

 

„Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć”.

Napoleon Hill